czwartek, 20 listopada 2014

Pies Puk - psi aktor

Dzisiaj napiszę o jedynym "zawodowym" psim aktorze w przedwojennej Polsce.

   Puk urodził się w 1928 roku. Jego właścicielem był aktor Jan Dobosz-Bielicz. Był świetnie wytresowanym dobermanem, dzięki czemu mógł grać w teatrach. Pierwszy raz na scenie pojawił się wiosną 1933 roku . W kolejnym sezonie występował w Teatrze Narodowym w sztuce "Ten, którego biją po twarzy" z Jadzią Andrzejewską w głównej roli. Krytyka stwierdziła, iż "wykonał z precyzją i talentem swoją rolę". Od połowy lat 30 razem ze swoim właścicielem należał do zespołu Teatru Ziemi Pokucko-Podolskiej w Stanisławowie. Mieszkał w Piasecznie.

   Debiut Puka na dużym ekranie miał miejsce w 1933 roku w filmie "Dzieje Grzechu" Henryka Szaro. Jego kolejną rolą był pies szpiegowski w "Szpiegu w masce". W 1935 roku wystąpił w jednej z głównych ról w filmie "ABC Miłości" z Dymszą, Bogdą i małą Basią Wywerkówną. Zagrał w nim psa Teofila. Był niesamowity.


"Z Pukiem rozmowa zawiązała się łatwo. Imponujący pies na rozkaz „siad!” przykucnął na dwóch tylnych łapkach i mądremi ślepkami zapytał czego sobie życzę.
- Przedewszystkiem nie nazywam się Puk, tylko Teofil *. Takie imię nadał mi mój przyjaciel Dodek. To kochany chłop i cudnie umie sie bawić piłeczką. Basia też i ją również kocham. Wogóle wolę dzieci niż starszych. 
- Czy się panu podoba praca filmowa, panie Teofilu? 
- Bardzo! Zresztą – to dla mnie nie nowina. Rozumiem, czego odemnie chce i chętnie wykonywam rozkazy reżysera i mojego pana. Tylko, że tu w atelier od tych wielkich lamp jest strasznie gorąco i wciąż mi się chce pić... Bałem się tego pana, który przed każdem zdjęciem stukał w ten tam „klaps”. Mój pan zawsze mówi do mnie łagodnie i grzecznie, a tu „klaps”, „klaps”! Poprosiłem reżysera, aby tego nie było i zaprzestali. Okazuje się, że ludzie wcale nie są tacy źli. Raz nabrałem Miszę Waszyńskiego i śmiałem się z tego serdecznie. A było tak: pan Lawiński położył się na podłodze, i mnie kazali wskoczyć na niego i straszyć szczekaniem, podczas gdy on miał do mnie przemawiać najczulszemi słowami. Żal mi się go zrobiło i zamiast szczekać ze złością – ujadałem radośnie. „Hau, hau, niech się pan nie boi, panie kolego, nic złego panu nie zrobię”, szczekałem, a reżyser myślał, że jestem wściekły… Tak go nabrałem! Bo u nas, psów, „hau, hau” oznacza i radość i złość".

* rozmowa dotyczy filmu ABC miłości (reż. Michał Waszyński, Polska 1935)
(Hr. Xawery, Basieńka i Puk - niezwykła para przyjaciół, Kino 1935 nr 4)



„Gwałtownie rozsunęły się drzwi pokoju redakcyjnego. Spojrzeliśmy z zaciekawieniem. W drzwiach ukazał się wspaniały czekoladowy doberman, podszedł do każdego z nas i przywitał się, podając łapę. Ależ tak! To Puk, który wychowywał małą Basię w filmie ABC miłości. 
- Skąd się wziąłeś, Puku?
Mądre psisko zdaje się rozumieć pytanie, ale, niestety, brak mu ludzkiego głosu. Odpowiada więc za niego jego właściciel, p. Jan Bielicz, aktor i reżyser teatralny. /…/ 
- A stale gdzie panowie rezydują?
- Należymy do zespołu Teatru Ziemi Pokucko-Podolskiej, który pod kierownictwem p. Zuzanny Łozińskiej objeżdża stale województwa tarnopolskie i stanisławowskie. Gdy przyjeżdżamy do jakiegoś miasteczka, Puk zawsze idzie na przodzie, niosąc mój neseser. Wszędzie go już znają i gdy go tylko zobaczą, zaraz leci przez miasteczko wieść: teatr przyjechał!
Prosimy p. Bielicza, aby zademonstrował nam coś z umiejętności Puka. P. Bielicz, nie patrząc na psa, zaczyna opowiadać o jakichś przykrościach i wyciąga chusteczkę, aby otrzeć nią oczy. W tej chwili Puk zrywa się i skowycząc żałośnie odbiera swemu panu chusteczkę, starając się go pocieszyć na swój psi sposób.
Puk ma obecnie już prawie 8 lat. Od najwcześniejszych szczenięcych lat jest nieodstępnym towarzyszem swego pana, który rozmawia z nim, jak z człowiekiem. Rezultat tego wychowania jest nadzwyczajny. Inteligentny pies rozumie każde słowo, odczuwa każdą zmianę głosu i reaguje, jak umie, najserdeczniej. Gdy jego pan gniewa się na kogoś, Puk gniewa się również, gdy jego pan jest dla kogoś serdeczny – Puk wyłazi wprost ze skóry, aby wyrazić swą gorącą solidarność”.

(Puk w redakcji Kina, Kino. Tygodnik Ilustrowany 1936 nr 37)






 Kliknij, aby powiekszyc
Józef Węgrzyn i Puk w "Dziejach grzechu".

Kliknij, aby powiekszyc
Ludwik Lawiński i Puk - "ABC miłości"

Pies Puk i Basia Wywerkówna w jednej ze scen filmu "ABC miłości"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz